Fundacja Integracji Kultury zaprasza na projekt dofinansowany z budżetu Miasta Gliwice

 

Piano day

16.11.2017

CK Jazovia

Piano Day na PalmJazz Festival 2017 – bo czasem jest tak, że trzeba inaczej, bardziej indywidualnie.

 

Są tacy, którzy mówią, że ten instrument jest najważniejszy. Na nim piszą utwory, o nim piszą wiersze. Dotykając klawiatury tego instrumentu dotyka się wrażliwości i otwiera się siebie. Jest na scenach bluesowych, rockowych, w klasyce i oczywiście jazzie. Jest wszędzie, był dzisiaj u nas.

 

Wieczór dwóch koncertów, czterech artystów, kilkuset gości na publiczności i tyle też minut piękna dźwięku i indywidualnych, skrytych odczuć, które każdy zabrał ze sobą, do swojej rodziny i otoczenia. Tak właśnie działa moc fortepianu, tak się rozchodzi po świecie. Mówimy o fortepianie, ale warto podkreślić też element lekko wychodzący poza format wieczoru, ale o tym później.

 

Vladimir Solyanik - Piotr Orzechowski

 

Pierwszy na scenie pojawił się Vladimir Solyanik. To wirtuoz instrumentu. Na co dzień jest dyrygentem, wykładowcą Kijowskiego Instytutu Muzyki, Prezesem Ukraińskiego Stowarzyszenia Jazzowego, ale to niemal administracyjne określenia. Prawdziwa odsłona, taka indywidualna, to była jego gra na fortepianie, lekka, głęboka, nastrojowa, filmowa. To otwarcie wieczoru miało w sobie szalenie dużo romantyzmu. Potrafił sprawić, że struny fortepianu ze sobą rozmawiały, a my tej rozmowy z ogromną uwagą słuchaliśmy.

 

Bez najmniejszej przerwy na scenie gościliśmy Piotra Orzechowskiego. To świetny pianista i kompozytor, absolwent Berklee College of Music. Świat na niego mówi Pianohooligan. Zagrał koncert energiczny, prędki, niesamowicie umiejętny, wyrazisty, oderwany od sztampy. Pokazał nam inspiracje, które doprowadziły go do napisania jego ostatniego albumu pt. „24 Preludes & improvisations” . Ten album miał premierę w zeszłym miesiącu. To był dla nas „premierowy live concert”.

 

Kilka minut przerwy, nowa publiczność, nowe podejście do fortepianu, można nawet powiedzieć, że alternatywne.

 

Ratko Vojtek – Nikola Kołodziejczyk

Wyszedł na scenę pewnie z uśmiechem. Proszę Państwa, Ratko Vojtek, muzyk o szerokich horyzontach. Jego krajanie, Bałkany i cały świat zna go jako klarnecistę. Ku naszemu zaskoczeniu tak światowo się z nami przywitał. Kilka specyficznych kompozycji na klarnecie, trochę słów, żartów. Był jak dobry elf, skoczny, muzycznie gibki, wielowątkowy. Do granic osobliwa część wieczoru. Jego wejście na fortepian było pogodne, wpasowane w kontekst jego charakteru. Swój koncert zamknął szerokim instrumentarium perkusyjnym, folkowym i tanecznym show. To był najbardziej zakręcony koncert tego wieczoru, zdecydowanie.

 

 Techniczna przerwa i przyszedł czas na zamykające wieczór wejście. Nikola Kołodziejczyk. Wyszedł do publiczności humorystycznie rozgrzanej i bardzo sprawnie podtrzymał ten klimat biegłym słowem. Gra się liczy i o tym trzeba powiedzieć. Fortepian nie miał dla niego tajemnic i poszedł dalej, dodał do niego elektronikę i efekty komputerowe. Ten splot był wykonany bardzo umiejętnie, bez najmniejszego niesmaku, dawał przestrzeń. Szereg improwizacji, jedna ręka na fortepianowej klawiaturze, druga zaangażowana była w efekty. Koordynacja tych działań nie była łatwa, a koncert ten nie był oczywisty.

 

Różne podejścia do fortepianu, różne charaktery na jednym festiwalu. Piano Day na PalmJazz Festival.

 

FOTO:

Michał Buksa

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Fundacja Integracji Kultury zaprasza na projekt dofinansowany z budżetu Miasta Gliwice