Kirk Lightsey - Paul Zauner Sextet - 24 października 2015

Kirk Lightsey & Paul Zauner Sextet – czyli sobotnia wariacja jazzowa na sześć osób plus dwieście.

Wydawało się, jakby przyjechali do Polski z innej planety, na której panuje wieczna wiosna. Żywiołowi, energiczni, uśmiechnięci, żartujący i pełni vigoru. W zderzeniu z rzeczywistością naszej jesieni, która bywa zimna, deszczowa i powolna, można zauważyć duży kontrast. Od samego wejścia zarazili publiczność wszystkim co najlepsze. Niewiele mówili, gdyż ich najlepszym kanałem komunikacji jest muzyka, i to jaka! Każdy z sześciu muzyków na scenie dał swój procent, który w ogólnym rozrachunku spowodował, że cały występ udał się na 100%. Niezrównany Kirk Lightsey na fortepianie. Ten blisko osiemdziesięcioletni pianista operował dźwiękami z niebywałą lekkością. Na puzonie Paul Zauner – jazzman, który muzyką jest pochłonięty do granic możliwości. A w tle tych dwóch frontmanów niemniej znaczący muzycy: Mario Rom – trąbka, Klemens Pliem – saksofon tenorowy, Wolfram Derschmidt – kontrabas i Dusan Novakov - na perkusji. Ich było sześciu, i w takim składzie potrafili wywołać uśmiech na twarzach dwustu osób sanowiących publicznośc. Przed snem proszę sobie przypomnieć dzisiejszy koncert. Śpimy dzisiaj o godzinę dłużej i dzięki temu godzinę dłużej będziemy mieć dobre sny.