GALERIA
Stanisław Soyka & Wojciech Karolak Trio – ten koncert poruszyłby nawet kamień!
Można oszukać mamę, tatę, ale autentycznego klimatu nie da się oszukać. Jeśli ktoś ma wątpliwość, gdzie wczorajszego wieczoru byliśmy, to rozjaśniamy, w fenomenalnych czasach. W czasach, kiedy swing płynął wszystkimi ulicami, a w niemal każdej bramie można było się natknąć na mały lokal, w którym to działo się na żywo. Za muzykę odpowiadali artyści tacy jak: Ray Charles, Duke Ellington, Richard Rodgers i kilka innych pomnikowych postaci. Instrumentalne interpretacje epokowych utworów wzięła na siebie jedna z naszych legend – Wojciech Karolak ze swoim Trio (Arek Skolik – perkusja, Tomasz Grzegorski – saksofon). Zagrał oczywiście na Hammondzie, który jest jego znakiem rozpoznawczym od wielu dekad. Instrument tak rzadki, tak specyficzny, tak piękny i nastrojowy. Dźwięki spod palców Wojciech Karolaka, które przepłynęły przez machinerię Hammonda dały tego wieczoru więcej ciepła niż cokolwiek innego byłoby w stanie. Sam artysta niezmienny i genialny w swoim wizerunku: smokingowa, czerwono-czarna marynarka, potężne okulary. Nigdy nam nie przejdzie szacunek do tego artysty, do jego gry. Dzieła dopełnił najprzyjemniejszy wokal w tej części galaktyki – Stanisław Soyka, który na nowo odkrywa to, o czym już większość świata zapomniała. Mówimy o dziele, bo odegrali i wyśpiewali najpiękniejsze karty księgi światowego jazzu i pochodnych, takich jak swing. Historie nie tylko zawierały się w doskonale ćmiącej muzyce. Stanisław Soyka mówił o niej, osadzał konteksty w stosunku do utworów, jak i siebie, prowadził nas przez te treści kompozycji. Jeśli umówimy się, że dzisiejszy koncert, to były tak zwane standardy, to standard był na najwyższym poziomie. Serca miękły z każdym numerem, błogość stanu była na granicy rekordu. Taka była rola tych kompozycji w momencie ich pisania, taka była również po wielu dziesiątkach lat, dzisiaj, w Jazovii. Cel osiągnięty w 100%. Panowie, z całego serca, najlepiej jak możemy, dziękujemy!
FOTO: Michał Buksa,
Hubert Kalla